Ancoron
WidowMaker
Dołączył: 21 Kwi 2017
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z domu pod pękniętym niebem
|
Wysłany: Czw 12:06, 14 Gru 2017 Temat postu: Postrach nocy |
|
|
Chłopiec był odważny, lekkomyślny, pędził jak szalony, nie przestając się popisywać. Rzucał śniegiem w okna i z okrutnym rechotem uciekał na bezpieczną odległość. Ubrany w cienką kurteczkę, spodnie i adidasy w żaden sposób nie poddawał się wszechobecnemu zimnu. Wyszczerzył zęby do dziewczynki. Ona zaś wyglądała na wystraszoną i ani trochę nie zadowoloną. Trwożliwie rozglądała się na wszystkie strony, drżąc na wietrze i to pomimo puchowej kurtki.
- Może... Może się wróćmy? - spytała piskliwym głosikiem, najwyraźniej nie czując się zbyt pewnie.
Wtedy chłopiec zauważył mnie, pokazał palcem i zadziornie odpowiedział.
- Czego tu szukasz, zgredzie? Oberwać chcesz?
Nie odpowiedziałem, jedynie ruszyłem w jego kierunku, wysuwając nóż z rękawa. Dziewczynka krzyknęła z przerażeniem i błyskawicznie rzuciła do ucieczki. Chłopiec dalej próbował zgrywać bohatera, lecz najwyraźniej zabrakło mu słów, jedynie otwierał i zamykał usta. Niczym ryba wyrzucona na brzeg. Wrośnięty w ziemię. Z początku miałem zrobić to co trzeba, nawet przyspieszyłem kroku, zamierzając zadać cios i zniszczyć to gówno. Chłopiec był paskudnym gówniarzem, pozbawionym jakichkolwiek zasad, widziałem jego aurę, jak i wspomnienia. Dręczonego przez niego dzieciaka, który ostatecznie popełnił samobójstwo. Płaczącą po nocach matkę. Torturowane zwierzęta...
- Jest twój - pokręciłem głową, napinając mięśnie i schowałem nóż. Spojrzałem ponad ramieniem chłopca na krwistoczerwone oczy, dzikie i przepełnione zwierzęcą furią oraz głodem. Popękane usta, teraz oblizywane przez siny język omijający długie kły śmiało wyglądające zza warg.
Odszedłem, narzucając kaptur na głowę i słysząc jeden króciutki krzyk chłopca, krzyk świadczący o tym, iż odkrył, że to nie mnie miał się bać. Krzyk chłopca i radosne wycie postrachu nocy rzucającego się na niego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|