Ancoron
WidowMaker
Dołączył: 21 Kwi 2017
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z domu pod pękniętym niebem
|
Wysłany: Wto 14:07, 19 Gru 2017 Temat postu: Bajka |
|
|
Rycerz w pełnej płytowej zbroi pędził na spotkanie przeznaczenia. Bojowy rumak uginał się pod tymże ciężarem i toczył pianę z pyska, lecz gnał dalej, świadom swego obowiązku. Głowę konia spowijały wspaniałe myśli o heroicznym starciu ze smokiem, zdobyciem splendoru i chwały, zazdrości u tych wszystkich chabet, które nie dorastają mu do podków. Zarżał radośnie i jeszcze zwiększył tempo, nie mogąc się doczekać.
Dzielny wojak myślał o nieśmiertelnej chwale, której zazna, gdy ubije łuskowatą poczwarę oraz o cud urodzie dziewicy, zamkniętej w wieży i czekającej na swego zbawcę, by spełnić każdą jego zachciankę. Przełknął ciężko ślinę i wbił płytowe buty w boki zwierzęcia, by jeszcze go ponaglić.
Wtem naprzeciw nich wybiegła bestia. Paskudny, wielka niczym gród zamkowy, ziejąca z pyska płomieniem. Z obłędem w oczach pędziła prosto na nich. I właśnie wtedy w serce rycerza wdarło się zwątpienie. Po co dziewica? W zamtuzach tyle kurtyzan. Po co chwała, gdy głowy na karku brak?
Koń zaś zadziałał mniej walecznie i zwyczajnie narobił pod siebie, nagle zazdroszcząc tym wszystkim chabetom, które pracują w polu.
Bestia nawet ich nie zauważyła, biegła dalej, jakby ją sam diabeł gonił, niemal ich rozdeptała łapą.
I jeździec i jego wierny rumak równocześnie odetchnęli z ulgą i ruszyli dalej. Dotarli do wieży, stromej i pozbawionej jakiegokolwiek wejścia. Jedynie wysoko widać było maleńkie okienko.
- Pani! Potrzebujesz mocarnego ramienia dzielnego wojaka? - zakrzyknął rycerz.
- Tak! - ze środka dobiegło, na co mężczyzna uśmiechnął się pod przyłbicą. - Nie! Domyśl się! - mina mu zrzedła zauważalnie. - Męska, szowinistyczna świnia! Tylko o jednym myślisz! Spierdalaj!
Z góry zleciała pokaźna książka, o włos mijając bohatera. Ten, jak przystało na herosa, czym prędzej ratował się taktycznym odwrotem.
- Stój! Czemu odchodzisz? Nikt mnie nie kocha! Wszyscy jesteście tacy sami! - dobiegło zza jego pleców, gdy pospiesznie odjeżdżał.
- Już wiem, koniku, czemu dalej dziewica - mruknął cicho.
Post został pochwalony 0 razy
|
|