Ancoron
WidowMaker
Dołączył: 21 Kwi 2017
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z domu pod pękniętym niebem
|
Wysłany: Wto 12:18, 19 Gru 2017 Temat postu: Ondżej |
|
|
Dziewczyna była niepozorna, zwyczajna nastolatka jakich wiele. Wysoka i raczej chuda, w dużych okularach, które jedynie podkreślały jej urodę. Wędrówka w glanach nie należała do prostych, ale miała postawiony cel. Cel, który musiała osiągnąć. Nikt na ulicy nie zwracał uwagi na podłużny przedmiot zawinięty w folię aluminiową. W ogóle mało kto zwracał na nią uwagę, prostą introwertyczkę, lecz to miało się wkrótce zmienić. Już wkrótce. Obnażyła ząbki w uroczym uśmiechu, choć nieco drapieżnym. Kolejne kroki napawały ją coraz większą ekscytacją. Wprawiały w euforię.
Szaleństwo jest jak grawitacja - wystarczy lekko pchnąć. Zwiększyła tempo, nie chciała się spóźnić. Produkt trzymany pod jej ramieniem delikatnie się uginał z każdym kolejnym metrem, prezentując niezwykłą elastyczność. Przyjemnie co jakiś czas uderzał ją w bok, wprawiając ciało w drżenie.
Wkrótce dotarła na miejsce, dom spokojnej starości. Odetchnęła pełną piersią, gdy wkraczała do środka. Jeden z pracowników obrzucił dziwnym spojrzeniem trzymany przez nią przedmiot.
- To dla babci - powiedziała tak bardzo uroczo, jak tylko potrafiła. On jedynie wzruszył ramionami.
Wkrótce dotarła na miejsce, wciągnęła zapach tych wszystkich starych ludzi, którym za chwilę pokaże swój niezwykły talent. Chrząknęła głośno, przyciągając powszechną uwagę.
- Witam was, moi drodzy. Możecie nazywać mnie... Irbisem. Chciałabym wam kogoś przedstawić, kogoś bardzo szczególnego! - teraz już wszyscy zostali zaciekawieniu.
Obdarzyła całą salę pogardliwym spojrzeniem, po czym postawiła przedmiot na ziemi, by nagłym ruchem zerwać z niego folię. Ktoś zaczął kaszleć, ktoś wrzasnął, jakiś staruszek wybuchnął śmiechem.
Napawała się tym, patrząc na czterdziestopięciocentymetrowe, czarne dildo, delikatnie teraz drgające.
- Ty też nie możesz się już doczekać? - mruknęła pieszczotliwie do niego, po czym głośno kontynuowała - moi drodzy, poznajcie Ondżeja oraz dobrze zapamiętajcie ostatni dzień waszych żyć!
Szeroko i niewinnie się uśmiechnęła, chwytając swój śmiertelny oręż i powoli ruszając w kierunku emerytów z zamiarem dokonania mordu.
Nie wytrzymała dłużej, wybuchła opętańczym śmiechem. Ondżej zawtórował w jej głowie.
Nadszedł czas na biczowanie niewiernych.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ancoron dnia Wto 12:27, 19 Gru 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|